Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi chrabu z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 23689.92 kilometrów w tym 578.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.34 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy chrabu.bikestats.pl

Zaliczone gminy

mapa
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2012

Dystans całkowity:811.18 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:35:14
Średnia prędkość:23.02 km/h
Maksymalna prędkość:56.43 km/h
Maks. tętno maksymalne:196 (100 %)
Maks. tętno średnie:162 (82 %)
Liczba aktywności:35
Średnio na aktywność:23.18 km i 1h 00m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
41.72 km 0.00 km teren
01:32 h 27.21 km/h:
Maks. pr.:56.43 km/h
Rower:Szosa

wieczorna szosa

Niedziela, 14 października 2012 · dodano: 17.10.2012 | Komentarze 0

Po za dwoma idiotami w blaszakach nic nadzwyczajnego się nie działo - jeden wymusił moje hamowanie przy zjeździe na Tamce, a drugie chciał mnie staranować. Ostatnio coraz więcej takich sytuacji, może to nie winna łamiących przepisy kierowców, tylko moja? :]
Kategoria Vśr>25km/h, Szosa, 2012, <49km


Dane wyjazdu:
8.38 km 0.00 km teren
00:24 h 20.95 km/h:
Maks. pr.:28.44 km/h
Rower:MTB

uczelnia

Niedziela, 14 października 2012 · dodano: 17.10.2012 | Komentarze 0

Kategoria <49km, 2012, MTB


Dane wyjazdu:
8.39 km 0.00 km teren
00:24 h 20.98 km/h:
Maks. pr.:29.02 km/h
Rower:MTB

uczelnia, proszę państwa...

Sobota, 13 października 2012 · dodano: 17.10.2012 | Komentarze 0

Rowerowo, proszę państwa, za wiele się nie wydarzyło. Raptem 8 km standardowego dojazdu. Proszę państwa na jednych z początkowych zajęć wykładowca, proszę państwa, opowiadał o tym jak to 12% podjazd jest ciężki. Proszę państwa, a na kolejnych, proszę państwa, było "proszę państwa" - ponad 100 razy w ciągu 40 minut. Istna tragedia.
Kategoria MTB, 2012, <49km


Dane wyjazdu:
23.83 km 0.00 km teren
01:13 h 19.59 km/h:
Maks. pr.:31.90 km/h
Rower:MTB

do pracy i z powrotem + uczelnia

Piątek, 12 października 2012 · dodano: 12.10.2012 | Komentarze 0

Rano lekko ponad 2 stopnie, chyba idzie zima. W tamtym roku o ile dobrze pamiętam było znacznie cieplej o tej porze. :)
Kategoria <49km, 2012, MTB


Dane wyjazdu:
29.33 km 0.00 km teren
01:27 h 20.23 km/h:
Maks. pr.:39.01 km/h
Rower:MTB

do pracy i z powrotem + Ursynów

Czwartek, 11 października 2012 · dodano: 12.10.2012 | Komentarze 0

Kategoria <49km, 2012, MTB


Dane wyjazdu:
7.59 km 0.00 km teren
00:21 h 21.69 km/h:
Maks. pr.:30.56 km/h
Rower:MTB

Do pracy

Wtorek, 9 października 2012 · dodano: 12.10.2012 | Komentarze 2

Do pracy rowerem, powrót autem. W środę czekała mnie podróż służbowa do miasta Hipopotamów. Wróciłem nawet o sensownej porze, koło 20. Dojeżdżając do Warszawy myślałem jeszcze nad wieczorną szosą. Jednak po zjedzeniu kolacji padłem.
Ponad 600 km, autem... szkoda, że nie rowerem. :)
Kategoria <49km, 2012, MTB


Dane wyjazdu:
15.97 km 0.00 km teren
00:47 h 20.39 km/h:
Maks. pr.:40.74 km/h
Rower:MTB

do pracy i z powrotem

Poniedziałek, 8 października 2012 · dodano: 12.10.2012 | Komentarze 0

Kategoria <49km, 2012, MTB


Dane wyjazdu:
18.12 km 0.00 km teren
00:53 h 20.51 km/h:
Maks. pr.:53.23 km/h
Rower:MTB

Na bieg i do sklepu

Niedziela, 7 października 2012 · dodano: 07.10.2012 | Komentarze 0

Kategoria <49km, 2012, MTB


Dane wyjazdu:
16.66 km 0.00 km teren
00:45 h 22.21 km/h:
Maks. pr.:43.43 km/h
Rower:MTB

Bemowo

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 07.10.2012 | Komentarze 0

Wieczorem Warszawę nawiedziły przelotne opady deszczu.. Podczas mojego powrotu z Bemowa na jeden taki cykl, niestety się załapałem. Nie miałem za bardzo gdzie się schować, dotarłem już trochę przemoczony pod dach Lidla i tam przeczekałem.
Kategoria <49km, 2012, MTB


Dane wyjazdu:
80.38 km 0.00 km teren
02:40 h 30.14 km/h:
Maks. pr.:47.51 km/h
Rower:Szosa

Pierwszy raz... na Rondzie

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 06.10.2012 | Komentarze 2

Na Rondo wybierałem się już od jakiegoś czasu, dwa tygodnie temu niestety nie wyszło. Teraz miało padać, ale poranna prognoza zapowiadała brak opadów. Obudziłem się koło 8 i rozpocząłem walkę, spać dalej czy jednak pojechać. Spać lubię, ale szybka kalkulacja, że jak nie dziś to nie bardzo będzie kiedy. Zważywszy, że odpuściłem wczoraj imprezę, żeby móc rano wstać i być w odpowiednim stanie, decyzja mogła być tylko jedna, jadę.

Na Rondzie zjawiłem się chwilę po 9, było kilka osób. Z każdą minutą przybywało coraz więcej osób, dołączali się też po trasie. Zgodnie z zapowiedziami do Jabłonny tempo dość spokojne. Później, zwiększyło się, co słabsi zaczęli odpadać, w tym ja. :D
Co ciekawe stało się, to chwilę po tym jak Krzysztof powiedział, żebym schował się w peleton.

Próbowałem się utrzymać, ale było to ponad moje siły. W NDM doszedł mnie jeden kolarz, posiedział na kole i dał zmianę. Długa nasza wspólna podróż nie trwała, bo przed mostem współtowarzysz chciał zawrócić, a ja jechałem w stronę Łomianek.

Na moście był ruch wahadłowy, co pozwoliło mi zbliżyć się do grupy. Jednak nie było sensu ich gonić. Jechałem już swoim tempem. Nikogo za sobą nie widziałem.
Bodajże w Dziekanowie, odwróciłem się i zobaczyłem 4 osoby tuż za mną. Do Warszawy jechaliśmy już razem, przed zjazdem na Most Północy trochę się porwaliśmy, a ja spotkałem kolarza, którego kojarzyłem z Koneckiego Maratonu.
Zwolniliśmy i jadąc spokojny tempem trochę pogadaliśmy. Ku naszemu nieszczęściu zaczęło mżyć, pół biedy, gorzej, że intensywność rosła. Niby szybko przestało padać, ale jezdnie były mokre. Niedaleko domu jadąc jedną z mniejszych ulic, okazało się, że jest dość zapiaszczona. Skutek, totalne ubłocenie wszystkiego.

Na Rondo na pewno jeszcze zawitam, bardzo fajny trening.
Po raz pierwszy mam też średnią powyżej 30 km/h. :)