Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi chrabu z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 23689.92 kilometrów w tym 578.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.34 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy chrabu.bikestats.pl

Zaliczone gminy

mapa
Dane wyjazdu:
23.60 km 0.00 km teren
01:10 h 20.23 km/h:
Maks. pr.:31.97 km/h
Rower:MTB

O tym jak stałem się gwiazdą

Piątek, 23 listopada 2012 · dodano: 23.11.2012 | Komentarze 2

Ja i gwiazda? Tak, też byłem zdziwiony. Rozmawiam przed zajęciami i nagle koleżanka wypala coś na kształt Ty to zrobiłeś się gwiazdą. Zaczynam analizować, jaką gwiazdą? Zrobiłem coś na uczelni? Nie, nic z tych rzeczy. Cała rzecz rozbiła się o FB, gdzie zostałem oznaczony na kilku zdjęciach z ronda, tym samym sporo mnie było na tablicy.

W ogóle dzisiejszy dzień na uczelni dość niespodziewanie z rowerami związany. Po zajęciach wykładowca widząc kask zagadał o to czy pogoda mnie nie zniechęca. Zamieniliśmy kilka zdań, włącznie z tym, że szykował się do zakupu Speca, ale niestety brak czasu odwiódł go natenczas od zakupu.

Pozostając przy temacie zniechęcenia i dziwów. W pracy jak to w pracy, nieprzyzwyczajeni wraz ze spadkiem temperatury łapią się coraz bardziej za głowę.
Mówienie, że jest więcej osób jeżdżących o tej porze nie przekonuje. Jakoś w środku tygodnia miałem okazje zaprezentować to w praktyce. Udając się na spotkanie do jednego z warszawskich wieżowco-biurowców zerkam na parking rowerowy, a tam 10-20 maszyn, więc obłożenie nie małe. W końcu mogłem powiedzieć, narzekacie* tak na mnie a zobacz ile tu rowerów, nie jestem sam! :D


*autor rozumie, że jest to spowodowane troską o jego zdrowie
Kategoria <49km, 2012, MTB



Komentarze
chrabu
| 21:05 sobota, 24 listopada 2012 | linkuj Ani jedno, ani drugie. To wszystko wynik rozwoju infrastruktury rowerowej i świadomości dbania o własne zdrowie. Jednak nie zamierzam umniejszać zasług rosnących cen, w końcu one też dołożyły swoją cegiełkę. Nie sądzisz, że wyszło to na dobre? :]
Wypożyczalnie jakiś tam sukces odniosły, więc może pokochali jednak te rowery.
lukasz78
| 21:59 piątek, 23 listopada 2012 | linkuj Ja całkiem sporo rowerzystów na ulicach widuję - a parę lat temu o tej porze roku nie widywało sie praktycznie nikogo. Ciekawe, czy warszawiacy tak pokochali rowery, czy też kolejne podwyżki cen benzyny i biletów na zbiorkom ich przekonały :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sttoj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]