Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi chrabu z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 23689.92 kilometrów w tym 578.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.34 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy chrabu.bikestats.pl

Zaliczone gminy

mapa
Dane wyjazdu:
200.30 km 22.00 km teren
09:11 h 21.81 km/h:
Maks. pr.:52.74 km/h
Rower:MTB

TdK

Niedziela, 8 lipca 2012 · dodano: 10.07.2012 | Komentarze 1

Paweł zaproponował wycieczkę wokół Kampinosu. Start grupy miał nastąpić w Sochaczewie (część ekipy miała dojechać pociągiem). Umówiłem się z Pawłem w Brwinowie, stamtąd pojechaliśmy na miejsce zbiórki do Sochaczewa. Rano pogoda wyśmienita, w końcu chłodno.
Wychodząc z domu chwilę przed 6 było jeszcze słonecznie, jak skierowałem się w stronę Pruszkowa ujrzałem groźnie wyglądające chmury, wkrótce przykryły całe niebo. Na szczęście tylko delikatnie po mżyło. Aleje Jerozolimskie o tej porze były puściutkie, kolejny plus porannej jazdy.

Na miejscu zebrało się 12 osób, ruszyliśmy w trasę. Tempo było dość sprawne, w okolicach 26-28 km/h. Pierwsza przerwa dość szybko w Tułowicach, później w sklepie spożywczym w celu spożycia śniadania. Wtedy też odkrywamy mix lemoniady i piwa, w upały bardzo dobre połączenie. Dość lekkie (2-2.6%) i orzeźwiające, polecam.

O chatce i innych atrkcjach nie będę pisał, gdyż zostało to już omówione. W Kampinosie w końcu wjechaliśmy w teren. Patyk z pod koła przestawił mi czujnik kadencji, musiałem się zatrzymać i później gonić grupę.
Sekcja piaszczysta skutecznie nas podzieliła. Dojechaliśmy do końca lasu bodajże w 5 osób, na resztę trzeba było poczekać kilka minut. Nie dziwię się, bo niektórzy byli na trekingach i opony na piach zbytnio się nie nadawały. A chwile wcześniej Pawrozik mówił, że mogłem pojechać szosówką...

Na koniec wycieczki postój w Małym Białym Domku. Tutaj trochę dłuższa przerwa, piwo wielce wskazane.
Później jeszcze chwilę lasami i rozjazd na Młocinach.
Zapowiadana była trasa w okolicy 150km, wyszło coś około 90 (okazało się, że był to specjalny odstraszak). Cieszyłem się, że jednak jechałem prosto z Warszawy, bo liczyłem na trochę więcej kilometrów.

Na Ochotę przedostaliśmy się we czwórkę, Pawrozik, Piekar i "starszy Wymiatacz". Wymiatacz podyktował nam mocne tempo, zwłaszcza na "podjazdach" na Prymasa. Ledwie się za nim utrzymałem, nasz peleton się rozciągnął. W sumie to przez te 10 kilometrów zmęczyłem się bardziej niż przez poprzednie 160...
Pożegnaliśmy się z Wymiataczem i pojechaliśmy na regeneracyjny posiłek. Później każdy udał się w swoją stronę.

W czasie wycieczki umówiłem się jeszcze na Bemowie. Z racji brakujący 33km, pojechałem okrężną drogą w celu odfajkowania kolejnej dwusetki.

Trasa Tour de Kampinos:
Kategoria > 50km, >100km, 2012, MTB



Komentarze
pawrozik
| 21:00 środa, 11 lipca 2012 | linkuj Końcówka z Wymiataczem była jak wisienka na torcie, ale całe szczęście że ten tort nie był cały wiśniowy :-)
gratuluję kolejnej 200,
fotki zamieniłem, muszę się tylko jeszcze nauczyć wstawiać linki.
i musimy zrobić następną pętelkę
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wodum
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]