Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi chrabu z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 23689.92 kilometrów w tym 578.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.34 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy chrabu.bikestats.pl

Zaliczone gminy

mapa
Dane wyjazdu:
50.35 km 0.00 km teren
02:10 h 23.24 km/h:
Maks. pr.:41.13 km/h
Rower:Szosa

w poszukiwaniu sztycy

Wtorek, 10 kwietnia 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 0

Do pracy śmigam teraz szosą. Całkiem ok, zdecydowanie szybciej i nawet nie zapociłem pleców przez tobołek. Z pracy jechałem do domu wyjść z psem, później po smar do elastomerów. Jednak ledwie wylazłem z pracy i poczułem wibrację, nie od kostki brukowej, lecz od telefonu. Dzwonili ze sklepu, że nie mają tej sztycy co ją zamówiłem i była dostępna. Cóż, zdarza się. Powiedziałem, że muszę się zastanowić ale raczej anuluje zamówienie, bo czas oczekiwania mnie nie zadowala.

Po wyjściu z domu obrałem kierunek - Airbike KEN. Po drodze zwiedziłem jeszcze dwa sklepy i czarnej sztycy w odpowiednim rozmiarze nie było, jedynie amortyzowane. o_O
Jadąc do Airbike na Pileckiego przejechałem się świetną ścieżką, masaż wręcz niesamowity. Polecam wszystkim, a w szczególności decydentowi, który wybrał tą nawierzchnię.

Na KENie zjawiłem się podczas reprymendy jednego z klientów, który chyba żalił się na serwis. Nie wnikam, nabyłem smar i usłyszałem dobrą nowinę, że sztyca jest na Dereniowej. To pojechałem, wspornik był, ale amortyzowany... . :(

Po powrocie wziąłem się za amortyzator. Jeden korek udało się odkręcić, drugiego nie. Nasmarowałem więc tylko jedną sprężynę. Ta akurat była całkiem w porządku, chciałem się jednak dostać do tej drugiej. Wyciekające płyny i stan zewnętrzny goleni wskazywał na stan krytyczny. Zima dała się ostro we znaki, ale tylko jednej stronie. Zakończyłem pracę tylko z częściowym sukcesem.
Czytając jakiś poradnik natknąłem się na info, że oprócz narzędzi należy mieć chmielowy trunek jako nagroda po skończonej robocie. Po tym niepełnym sukcesie i nerwach to chyba mi się nawet podwójnie należy. :D
Kategoria Szosa, 2012, > 50km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iajaj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]