Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi chrabu z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 23689.92 kilometrów w tym 578.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.34 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy chrabu.bikestats.pl

Zaliczone gminy

mapa
Dane wyjazdu:
23.85 km 0.00 km teren
01:20 h 17.89 km/h:
Maks. pr.:32.80 km/h
Rower:Wheeler

breja^n

Piątek, 20 stycznia 2012 · dodano: 20.01.2012 | Komentarze 7

Poranna jazda pokazała, że wczorajsze początkowe pływanie to efekt roztopów. Nie ma w słowniku wystarczająco mocnych słów opisujących moje odczucia do zjawiska z tematu, czyli porannej brei do potęgi "n". Jechało mi się tragicznie, przyczepności zero, do tego wmordewind. Jechało to za duże słowo, czułem się jakbym stał w miejscu, strasznie statyczny był ten ruch do przodu, za to na boki dynamika prawie powalała na podłogę, dosłownie. Gleby nie zaliczyłem, ale nie mogłem sobie poradzić z tym zjawiskiem. Jak patrzyłem na innych to w miarę dzielnie się przez to przebijali, nie było widać problemów. Spuszczenie powietrzna też za dużo nie pomogło. W dodatku ta mokra paćka wszystko zapaskudziła (kaseta jak jeden biały stożek):

breja © chrabu



Na szczęście powrót odbywał się już w zdecydowanie lepszych warunkach, większość tego paskudztwa była już doszczętnie roztopiona. A na uczelnie bez bólu śmignąłem standardowo ulicą, więc jeszcze wygodniej. Podczas powrotu trochę prószyło, ale na jezdni dalej warunki były ok.

Jeszcze mocniej zaczęło padać po 20. Ja siedzę nad książkami, a tymczasem inni zajadają się pizzą i to można by rzec, tuż pod moim nosem. Słyszałem o bardzo dobrej jakości tamtejszych wyrobów, a jeszcze nigdy tam nie zawitałem. Tym bardziej nie obraziłbym się za jakieś info...
Kategoria <49km, 2012, MTB



Komentarze
chrabu
| 20:30 sobota, 21 stycznia 2012 | linkuj fakt, dość szeroka dziedzina. :)
chrabu
| 10:25 sobota, 21 stycznia 2012 | linkuj anchor, logistka jest, bo rower traktuje jako główny środek transportu.

Che, bardziej chodziło mi o info na temat wspólnego jedzenia (w sensie spotkania), ale w tej sytuacji to rozumiem. W romantycznych kolacjach nie przeszkadzam. :p
CheEvara
| 22:46 piątek, 20 stycznia 2012 | linkuj Info jest takie, że... MATKO, JAKI TEN ŚWIAT JEST MACIUPKI!
Prawiem z zydla się zsunęła, jak Olga do mnie podeszła;)

A pizza zajebcza tam jest, acz ja dziś skubnęłam tylko kawalutek siwemu-zgr;)

chrabu
| 22:16 piątek, 20 stycznia 2012 | linkuj O tak, po śniegu jeździło się przyjemnie.
Po tej jeździe byłbym całkowicie niezdatny, ale to było rano pod pracą. Do pracy jeżdżę w rowerowych ciuchach i przebieram się na miejscu. Na uczelnie mam blisko, więc jadę w "cywilu". Jadę po jezdni a ona zwykle jest czysta, czasem mokra, ale nie ma na niej brei, więc problemu nie ma. :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa konag
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]